Zwyczaj praktykowany przez młodych rodziców w Wielkiej Brytanii, czyli sesje pełne miłości i symboli związanych z tym świętem, powoli przyjmuje się także w Polsce! To niezwykle mnie cieszy, bo przecież naprawdę każda chwila w życiu dziecka jest cenna i warta, aby ją zachować w formie zdjęć. W tym roku również postarałam się o to, aby moi klienci mięli taką możliwość w studio. Co prawda niewielu rodziców decyduje się na publikację zdjęć swoich skarbów, co niezwykle szanuję i zawsze respektuję, więc poniższa galeria nie jest zbyt duża.
Jakie są te sesje walentynkowe z udziałem dzieci? Na pewno pełne przygód, bo dla najmłodszych studio, to przestrzeń pełna ciekawych i niespotykanych przedmiotów! Wszystko, co świecące, mrugające, szeleszczące interesuje, a każdy kąt (dosłownie każdy!;p) jest wart eksploracji. Poza tym każdy maluch odkrywa rzeczy, których my dorośli raczej na co dzień nawet nie zauważamy. Taka obserwacja bywa czasem pouczająca 😉 Oczywiście atmosfera „na planie” musi być wesoła, bo emocje z obu stron, modeli i fotografa, muszą się… hmmm… uzupełniać, dopełniać, jakkolwiek każdy to rozumie musi być flow. To dobre flow, to gwarancja sukcesu! A efekty? Zawsze najlepsze! Bo tam, gdzie są dobre emocje, tam efekty nie mogą być kiepskie 😉 Życzę zarówno sobie i Wam zawsze dobrych emocji w życiu, ale przede wszystkim u mnie w studio! 😉 Zapraszam gooorąco!