Trochę mi dzisiaj smutno jest rozbierać świąteczne stylizacje do Mini Sesji Świątecznych. Choinka oczywiście zostaje w atelier, ale dwa maratony fotograficzne już za mną… Szkoda, ale wszystko co dobre niestety musi się kiedyś skończyć! Teraz czeka mnie praca, chociaż nie ukrywam bardzo przyjemna, nad obróbką zdjęć i przygotowanie dla Was zamówionych prezentów świątecznych! Fajnie jest zaczynać świętowanie już w listopadzie, bo klimat akurat tych wyjątkowych dni, na które czekamy cały okrągły rok, jest absolutnie magiczny. Wszystko, zapach, smak, jasność choinki i iluminacji dookoła, pomimo szybko zapadającego zmroku, tworzy niezapomniany widok. Jest we mnie mnóstwo dziecięcej radości, która uaktywnia się w czasie świąt najbardziej! To pomaga mi w pracy podczas sesji, która momentami jest naprawdę po prostu dobrą zabawą. No i jestem coraz lepsza w opowiadaniu historii o zaprzęgu Świętego Mikołaja, złotym pyle i czarodziejskich reniferach 😉 Może zacznę wkrótce pisać piękne bajki? Kto wie 😉 Na pewno książka byłaby bardzo bogato ilustrowana!
Kochani moi goście, którzy odwiedzili mnie tak licznie wraz z rodzinami w listopadzie i w miniony weekend – dziękuję Wam ogromnie! Zrobię co tylko w mojej mocy, abyście również z efektów sesji byli zadowoleni! To dla mnie niezapomniany czas, fajne rozmowy, możliwość kontaktu z Wami jest bezcenna! Jesteście SUPER!